Nie ma chyba innej elektroniki użytkowej (poza smartwatchami), którymi ekscytowałabym się tak mocno, jak goglami VR. Pierwsze modele tych urządzeń, choć kuszące, były jednak od zawsze drogie i jak na prototypy przystało – niekoniecznie dopracowane. Dlatego też pierwszym moim zestawem VR, który nabyłam na własność był dopiero Oculus Quest 2. Dawał on mianowicie nadzieję na sprzęt zasadny i równie zasadnie wyceniony. I faktycznie, zakupu w cenie około 1800 zł (wersja 64 GB) dotąd nie żałuję, jednak z tygodnia na tydzień obserwuję, jak wiele rzeczy mogłoby w Quest 2 działać jeszcze lepiej. Dlatego też z tak dużym zniecierpliwieniem oczekiwałam możliwości przetestowania gogli HTC Vive Pro 2, które nie są co prawda tak przystępne cenowo jak Oculusy, ale wierzę, że wielu konsumentów w poszukiwaniu możliwie dopracowanego, dającego immersję sprzętu, są w stanie wyłożyć na stół spore pieniądze. Sprawdźmy więc, czy HTC Vive Pro 2 godzien jest takiego wydatku.